Kolejny projekt ustawy frankowej

Według Prezydenta koszt nowej ustawy frankowej to ok. 3,6 – 4 mld złotych. Jak reaguje rynek? Złoty się umacnia, a frank i euro spadają.

Cały proces przewalutowania kredytów ma być rozłożony w czasie, bez zbędnego pośpiechu. Prezes NBP Adam Glapiński zwrócił się do Prezydenta z propozycją odstąpienia od wcześniejszego projektu rozwiązania problemu kredytów walutowych, gdyż mogłoby to dodatkowo osłabić sektor bankowy. – Po przeprowadzeniu wszystkich pogłębionych analiz stało się jasne, że ustawowe jednorazowe przewalutowanie kredytów walutowych na złote w takich uwarunkowaniach jest niemożliwe – powiedział szef NBP.

To, co istotne, to fakt, że banki będą musiały zwrócić koszt spreadów, czyli różnic kursowych. Jak podkreślił sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Maciej Łopiński, nowa ustawa (…) daje realne korzyści kredytobiorcom – nie tylko frankowiczom, ale wszystkim, którzy brali kredyty denominowane albo indeksowane do obcych walut. (…) Uwzględniliśmy sytuację, z którą mamy do czynienia po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, uwzględniliśmy sytuację jaka jest na rynku finansowym we Włoszech i innych krajach.

Prezes NBP zapowiedział również podjęcie działań, które mają skłonić banki do restrukturyzacji kredytów walutowych. Będą one oceniane jako bardziej ryzykowne, co wywoła konieczność zwiększania kapitałów.

Jak czytamy na stronie wyborcza.biz. KNF ma również wydać rekomendacje, w których przewalutowanie będzie uznawane za podstawową metodę restrukturyzacji kredytów. Ale nie jedyną: możliwe będzie również np. zrzekanie się prawa do nieruchomości w zamian za anulowanie umowy kredytowej.

Zapowiadane zmiany bardzo korzystnie odebrali inwestorzy, co od razu można było zauważyć ze względu na umocnienie się złotówki i osłabienie franka i euro. Bezpośrednio po ogłoszeniu nowego planu pomocowego zdrożały również akcje banków.

Źr. wyborcza.biz

Piotr Kępa